piątek, 6 stycznia 2012

Lilia wodna na szal estoński w kolejnej odsłonie -- tłumaczenie wzoru

Pomyślałam, że jeśli któraś z was ma w postanowieniach noworocznych szal estoński, to mogłoby się przydać nowe tłumaczenie wzoru :)

PODWÓJNA LILIA WODNA 2

ŚCIĄGNIJ WZÓR


Wzór pochodzi ze znanego wam już bloga newlace.blogspot.com.

---

3nereida, przykre z tymi prezentami, ale powiem Ci na pocieszenie, że mnie kiedyś spotkało coś podobnego. Zresztą, mamy taką część rodziny, która nie spotyka się z nami w okolicach świąt, bo nie mają dla nas prezentów -- zupełnie, jakby nam właśnie o te prezenty chodziło i o nic innego. O_o. A przygotowywanie jedzenia za to bardzo mądrze i bez przykrości również postanowiliśmy ograniczyć tylko do tego, co lubimy najbardziej (a i tak wyszło za dużo). I przynajmniej nie mam wyrzutów sumienia, że jak czegoś nie zjem, to się zmarnuje. O! Większy problem natomiast jest wtedy, kiedy jest się już nie u siebie, lecz u kogoś, i nie ma się prawa do wybierania tego, co się lubi, tylko trzeba jeść wszystko i to w kolosalnych ilościach, bo jak się nie je, to znaczy, że nie smakuje. A może mi rzeczywiście nie smakuje i co wtedy: mam to powiedzieć gospodarzom wprost? Albo nie chcę się obżerać, bo dbam o linię pomimo świąt -- jeśli coś takiego powiem, to wszyscy stwierdzą, że mi się w głowie poprzewracało. Straszne to jest, nie rozumiem tego polskiego "stołowego savoir vivre'u".

tonka, to ciekawe, że nazwałaś święta "zamieszaniem" -- to słowo świetnie mi pasuje do tego, jak ten okres wyglądał dla mnie w tym roku. Z jedną małą różnicą: my nie jesteśmy zapraszani po to, że nas uszczęśliwić. Zauważyłaś, że w wielu przypadkach tak jest, że nie chodzi o tę osobę zapraszaną, lecz o zapraszającą? I że odwiedza się niektórych tylko dlatego, że niezrobienie tego grozi widmem wielkiej obrazy i konfliktu? Tak czy siak, po doświadczeniach tego roku zastanawiamy się nad gruntownym przebudowaniem tego schematu na wyłącznie własny użytek.

pimposhko, no właśnie tak bym sobie chciała wyobrażać odpoczynek świąteczny: luz, zabawa i odstresowanie. Czas wolny. Bez jakichś zbędnych dodatkowych obowiązków, bez spinania się. Po co komu ta cała bufonada z białymi kołnierzykami, skoro siedzi się i tak w domu pośród tzw. bliskich (tak zwanych, bo to różnie bywa -- znam rodziny, w których podejmuje się coroczne wigilijne próby pojednania całej rodziny, choćby ludzie pałali do siebie nienawiścią). To tylko usztywnia atmosferę. I telewizor -- po świętach zawsze mam wzmocnione przekonanie o tym, że u nas w domu nie będzie tego ustrojstwa. Ale, jeśli dobrze pójdzie, w przyszłym roku będę spędzać święta w Anglii i już nie mogę się tego doczekać :)

Zauważcie, że żadnej z nas nie pasuje ta cała tradycja świąteczna. A skoro tak, to powiedzcie mi jedno, dziewczyny: po co całe to zamieszanie? Dlaczego nadal spędza się w Polsce święta tak, a nie inaczej, jeśli dla wszystkich, a przynajmniej dla wielu, to jest tak nieprzyjemne, niewygodne i uciążliwe?

7 komentarzy:

malaala pisze...

A ja lubię to przedświąteczne zamieszanie- jeśli jest pogodne .To taka tradycja i nie chciałabym żeby zniknęła z mojego życia ;)A tym bardziej ją cenię, gdyż sporo Świąt spędziłam poza domem rodzinnym w ostatnich latach ;(
ps.Te lilie są boskie!!!!

wiewiórka pisze...

Jaki ładny ten wzór. Ściągnęłam go sobie i bardzo za niego dziękuję :)

pozdrawiam :)

makramka pisze...

bo my Polacy lubimy się torturować nawet dla świętego spokoju(niestety w święta też tak mam :( )

violica pisze...

Nie lubilam Swiat w Polsce, wlasnie przez te wymuszone, niechciane spotkania, gdy ani osoba zapraszana ani zapraszajaca niechcialy sie widziec ale robily to zeby...nie bylo gadania. Gory jedzenia i ciagle uczucie, ze na pierwszym kesie siedzisz a ostatni trzymasz zebami brrrrrr. No i te koszule nocne w prezencie...

Katarzyna pisze...

Hej Kai, założyłam sobie drugiego bloga o recenzjach włóczek. Robię to nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla nas wszystkich dziergających. Mam prośbę, żebyś może wspomniała u siebie o nim na blogu i ewentualnie sama do mnie zajrzała i dodała coś od siebie :)) http://recenzje-wloczek.blogspot.com/

urbasia pisze...

Przymierzam się do jakiegoś szala, więc chętnie zapamiętam wzór :-).
Ale najpierw będzie Semele. Chciałam Ci bardzo podziękować za instrukcję dot. założenia konta na paypalu.
Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

cóż,ja nie narzekam na święta,przy stole siedzieliśmy około2 h,ale to przez małą...potem rozmowy,własne zajęcia,to przeciez od nas zależy scenarusz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...