tag:blogger.com,1999:blog-7670319302112045287.post4489005492213566001..comments2023-10-29T08:53:49.362+01:00Comments on womb.art: Do wesela się zagoikaihttp://www.blogger.com/profile/17391222770393619353noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-7670319302112045287.post-452856974014814742011-06-21T16:42:56.146+02:002011-06-21T16:42:56.146+02:00Zgadzam się w zupełności... Minęły już czasy, gdzi...Zgadzam się w zupełności... Minęły już czasy, gdzie "marzyłam" o weselu... Dzisiaj wiem, że tak mi się wydawało i raczej byłam pod presją otoczenia. Umarłabym będąc w centrum uwagi! Osobiście kompletnie nie rozumiem weselnych zabaw... przepychanie jajka zbereźnemu wujaszkowi, którego pierwszy raz na oczy widzę, czy łapanie welonu, które to służy tylko do obgadania tego której to pannie Majeczka/Belkahttps://www.blogger.com/profile/17207189502274077642noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7670319302112045287.post-39795716899622100932011-06-21T13:59:04.108+02:002011-06-21T13:59:04.108+02:00Spotkanie w Dyni, to na 90 %, na 13 godzinę.
Gorąc...Spotkanie w Dyni, to na 90 %, na 13 godzinę.<br />Gorąco pozdrawiam:)Aureliahttps://www.blogger.com/profile/01546672630973652030noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7670319302112045287.post-83245989140464063842011-06-20T10:31:35.002+02:002011-06-20T10:31:35.002+02:00Kaja, jaki masz ślub - zależy od Ciebie, najgorzej...Kaja, jaki masz ślub - zależy od Ciebie, najgorzej jak ludzie ulegają presji tej uroczystości, robią coś "bo wypada" i sami się męczą. Jako koszmar wspominać jeden z ważniejszych dni w życiu? koszmar ;)<br />Ślubowaliśmy "po swojemu", w konkretnym kościele, z konkretnym księdzem, wesela i tańców nie było, a szczęki od śmiechu bolały mnie jeszcze przez kilka dni :)<br />było Agatahttps://www.blogger.com/profile/02478077213751702368noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7670319302112045287.post-62665698841961268872011-06-19T11:02:55.689+02:002011-06-19T11:02:55.689+02:00Śluby, śluby...Niespełna rok temu córka moja brał...Śluby, śluby...Niespełna rok temu córka moja brała ślub - był bajeczny; taki, jaki sobie wymarzyła. Dojazd na ślub samochodem zabytkowym z 1945 r.; ślub w zabytkowym kościele w miejscowym skansenie, przyjęcie weselne w stylizowanej karczmie. Tak chciała i tak miała. A my z mężem mieliśmy ślub cywilny w gronie młodych ludzi, przyjęcie w formie prywatki; kościelny zorganizowany przez rodziców. Antoninahttps://www.blogger.com/profile/05578849511629360501noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7670319302112045287.post-28017774489135667762011-06-18T21:04:28.175+02:002011-06-18T21:04:28.175+02:00Jesteś pewna, że się zagoi?
Mało miałam okazji do ...Jesteś pewna, że się zagoi?<br />Mało miałam okazji do tańca przed ślubem z mim mężem. I wreszcie zdarzyła się taka okazja - wcale do siebie nie pasowaliśmy, nie mogliśmy się zgodzić, KOSZMAR! I na dwa tygodnie prze weselem na jakiejś potupai w Wysokiem Mazowieckiem wreszcie się udało!Nawet potrenowaliśmy, aby nie zapomnieć...tkaitkahttps://www.blogger.com/profile/17684348309192771978noreply@blogger.com