sobota, 29 stycznia 2011

Będę dziergać!

Krótko, bo czas goni. Wczoraj udało mi się być na spotkaniu robótkowym on-line i wreszcie, po długiej przerwie, wzięłam do rąk druty. Wyciągnęłam włóczkę od Laury, którą dostałam pod choinkę od Kuby (o, piękna jest, jaka piękna! :) ), siadłam przy komputerze z drukarką i wysmażyłam wzór, który znalazłam już dzień wcześniej (na ravelry, oczywiście), bo szykowałam się do tego spotkania, a jakże! Sesja idzie, co prawda, ale postanowiłam sobie, że jak te dwie godzinki w wyznaczonym czasie sobie podrutuję, to się nic nie stanie. Ale po dwóch godzinach miałam dopiero przerobiony pierwszy rządek, w którym zostały mi na końcu trzy zbędne oczka i zorientowałam się, że zgodnie z przewidywaniami, źle nabrałam te pierwsze 363 ;]. Dobrze jest jednak dziergać w towarzystwie - dziewczyny podniosły mnie, przygniecioną wizją prucia, na nogi i na kolejne spotkanie robótkowe mam już sposób na bezbłędne nabranie takiej ilości oczek: już żadna liczba mi nie straszna, dopóki wystarczy mi markerów ;). Chociaż więc po wczorajszym spotkaniu nie mam zupełnie nic do pokazania, siedzę sobie szczęśliwa i spokojnie uczę się do egzaminu - głód dziewiarczy trochę zaspokojony, do wtorku przeczekam :).

Aha, może kogoś interesuje, jaki to wzór wyszukałam dla Laurowej włóczki (100% handmade!). Otóż, wyobraziłam sobie z niej Abrazo, ale ponieważ wzór na nie jest płatny, a dla mnie 6$ to już jest pieniądz, a pieniądze trzeba oszczędzać... i tak dalej, no, więc dlatego własnie znalazłam inny wzór, bardzo podobny, też oparty na rzędach skróconych, tylko z innym ażurem dookoła, i za darmoszkę. W ten oto sposób powstanie Annis :). Jak się okazało autorstwo należy do projektantki Abrazo zresztą, więc nie tak daleko mi do ostatniego krzyku mody.

A na co mi ta oszczędność, że sześciu dolarów mi żal, zapytacie. Ano, na to:


Piękny jest, prawda? To Bilard. 170 cm w kłębie, góra konia, a jaka uparta... Ale nie na niego konkretnie oszczędzam ;). Póki co, to na same jazdy - znalazłam nam na zimę klub z halą, gdzie można jeździć bez względu na pogodę, w Krakowie, więc z dojazdem MPK, no i ze świetną instruktorką, przy której robimy naprawdę duże postępy. Ale jazdy kosztują tam więcej niż w prywatnej stajence pod miastem, a nam się zachciało jeździć co najmniej dwa razy w tygodniu i to zaskutkowało cięciami w innych strefach. Więc tak sobie oszczędzam i jutro już zamierzamy jechać ponownie, bo po ostatnim tygodniu siedzenia w domu przez jakiegoś złośliwego bakcyla już nas nosi, a Kuba to nawet chodzi w kasku po mieszkaniu ;)


Ps. Wpadłam na to, że skoro już piszę, co zrobię z Trytona (to ta włóczka made by Laura), to może dodam jakiegoś linka, żebyście mogły zobaczyć, jak toto wygląda. Chociaż wczoraj na spotkaniu, to nawet całkiem sporo kobitek wiedziało, co to za jedna, ta Annis :). Przy okazji, mój szal będzie się nazywał Trytanis = Tryton + Annis ;)


Pps. W pośpiechu zapomniałam odpowiedzieć na Wasze ostatnie wpisy... prymityw ze mnie. Już się poprawiam.


Anust, żyję i mam się prawie dobrze, błogosławię wynalezienie penicyliny i nawet nie dygoczę na myśl o zbliżającym się wtorkowym pogromie z literatury polskiej 1945-1989 ;).


Elżbieto, mam nadzieję, że dzisiaj bardziej kolorowo się u mnie zrobiło. Próbowałam wstawić gdzieś jakąś kropę, ale nie wpadłam na to, jak to zrobić. W każdym razie, chorowanie kazało mi dać sobie trochę na wstrzymanie, więc odżywam :). Przy okazji, uwolniłam komentarze.


Agato, podobno addiki mają robić same, więc niech robią. W następnym konkursie też będzie trochę herbaty, tak myślę ;). A odkąd siedzę w domu z najnowszą wersją bakcyla® 2011, to jakoś i ten zapieprz zelżał. Tylko siedzę sobie w domu i czytam :D


No, i dzięki, że zaglądacie i dajecie mi znać, że jak coś tu skrobnę ostatkiem sił, to jest jakoś zauważone. Wkrótce miesięczne ferie, więc postaram się Wam odwdzięczyć ciekawymi wpisami :).

2 komentarze:

Zula pisze...

Powodzenia w dzierganiu :) A konik super!
Pozdrawiam

Agata pisze...

pozazdrościć, skoro jeden rządek zaspokaja głód dziergaczy :D
chlebki dalej pieczesz? ja na razie odpuściłam...
trzymaj się!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...