niedziela, 11 stycznia 2015

Znajda z Sienna - Złoty Skrzydlaty Pies


No i jesteśmy już po pierwszej wizycie u weterynarza i paru dniach obserwacji, więc mamy nieco więcej informacji dotyczących naszej Znajdy. Znajda ma około 10 miesięcy i nie licząc nadkruszonego kła i wilczego zęba - jest zdrowa. Psica została już raz odrobaczona, jutro szczepienie przeciwko wściekliźnie i chipowanie, a za tydzień przeciwko pozostałym chorobom wirusowym.

Po wizycie weterynarz stwierdził, że trafił nam się złoty pies. No, czy nam - to się jeszcze okaże, bo mamy już trzy chętne domy. Za to pies faktycznie niezwykły. Spryciara umie się wydostać z zamkniętego brodzika, więc podczas kąpieli musiałam być z nią zamknięta w środku. Umie też otwierać łapą przymknięte drzwi (do wewnątrz!), nawet jeśli są zastawione czymś, co ma je blokować. Podstawowych komend uczy się w trymiga - jak raz załapie, o co chodzi, to już załatwione (z Szaszą to nie jest takie oczywiste ;) i wcale nie potrzebuje smaczków jako motywacji. Właściwie największą nagrodą są dla niej pieszczoty, a w człowieka jest wpatrzona dokładnie tak, jak to widać na załączonym obrazku.

Przy okazji tego wątku pomyślałam, że podobna historia może się przydarzyć każdemu i każdej z was. Tutaj zamieszczam więc link do bloga Biały Jack, a konkretnie do wpisu, w którym autorka pisze, co można zrobić, kiedy znajduje się bezdomnego psa. Znajdziecie tam też wiele innych ważnych i przydatnych informacji, więc jeśli macie wilczastego przyjaciela, to zdecydowanie polecam to miejsce w sieci.

A teraz wychodzę do was otwarcie z prośbą. Jaśmina jest u nas w domu tymczasowym, co oznacza, że ponosimy większość kosztów związanych z jej utrzymaniem, niezależnie od tego, czy zostanie z nami na stałe czy nie. A że Jaśka tak jakby spadła nam z nieba, nie byliśmy na to finansowo przygotowani: najbliższe wydatki obejmują szczepienia, powtórne odrobaczanie, chipowanie, sterylizację i usuwanie wilczego pazura. Fundacja Skrzydlaty Pies, która nam "patronuje", nie dysponuje wystarczającymi środkami, żeby znacząco nam pomóc w tej kwestii, ponieważ ma pod opieką kilka innych psów. Jeśli chciałybyście/chcielibyście wesprzeć Jaśminę lub fundację, możecie zrobić przelew na poniższe dane - każde parę złotych pomoże nam opłacić faktury od weterynarza.

ING BANK ŚLĄSKI 
07 1050 1445 1000 0090 3009 6482
FUNDACJA SKRZYDLATY PIES
ul. Kolejowa 4; 32-332 Bukowno
TYTUŁ PRZELEWU: DAROWIZNA - JAŚMINA

Możecie też wpisać imię innego psa, który jest pod opieką fundacji lub formułę "darowizna na cele statutowe" - wówczas środki zostaną rozdysponowane zgodnie z potrzebami fundacji. Więcej informacji znajdziecie na stronie i na forum Skrzydlatego Psa
Można również skorzystać z systemu PAYPAL lub z platformy siepomaga.pl.

---

Małgorzato, to samo dzieje się tam, gdzie mieszkają rodzice Kuby - ludzie przyjeżdżają pod las, wyrzucają psa z samochodu i odjeżdżają. Czasem przywiązują go do jakiegoś drzewa, żeby nie pobiegł za nimi. Bardzo podobna historia spotkała też Szarię, którą wzięliśmy ze Skrzydlatego Psa. Niestety, wygląda to trochę tak (jak na ironię - umawialiśmy się z teściem na grzyby na wiosnę):


Ludwiko, miło mi to słyszeć :) Też mam nadzieję, że tym razem zostanę na dłużej. Trzeba by dodać kilka nowych tłumaczeń do działu z wzorami ;) Również życzę Ci wszystkiego najlepszego!

2 komentarze:

Ludwika pisze...

To pocieszające, że jest lepiej.Patrzy z miłością absolutną:)Pozdrawiam

Przygody z drutami pisze...

Dobrze ,ze sa tacy ludzie jak TY i przygarniaja takie psiaki, gratuluje

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...