piątek, 11 listopada 2011

Świątecznie z przymrużeniem oka

Święto mamy dzisiaj. Narodowe -- niektórzy już pociągnęli narodowość tego dnia do ekstremum. A mnie przypadło do gustu inne podejście, może pochmurne, ale ciekawe i neutralne.

fot. wikimedia.commons

A tu link do artykułu. Cóż, wesołego święta?

update: słowo wyjaśnienia -- cały wic polega na tym, że układ chmur pokrywa się z granicami RP po odzyskaniu niepodległości 11 listopada 1918 roku :)

---

pimposhko, to The University of Manchester -- jeżdżę na kwerendy do ich biblioteki (Johna Rylandsa). Jeśli nie uda mi się ich przekonać, to pozostaje mi UCL, z którym umowę mamy już podpisaną -- nigdy tam nie byłam i chociaż British Library jest imponująca, to w Rylandsie czuję się jakoś tak u siebie... No cóż, w Londynie na pocieszenie chodziłabym do ENO, wystając w kolejkach po bilety za £8 ;)
A angielski, cóż mogę powiedzieć? dziękuję :) To w walnej części zasługa mojego absolutnie fenomenalnego nauczyciela. W tym roku, na przykład, otworzył autorski kurs, na którym zamiast podręcznika mamy magazyn The Economist -- tam to jest dopiero angielszczyna, a S. chce, żebyśmy nauczyli się właśnie tak pisać -- jest jazda :)
A tak przy okazji -- Ty też byłaś na Erasmusie czy wyjechałaś do Anglii od razu na studia magisterskie?

2 komentarze:

malaala pisze...

No dobre !!!!:)

pimposhka pisze...

To ja sobie kupie dzis The Economist i zobacze czy sama cos zakumam :) Ja mialam kilku fajnych nauczycieli. Moja pierwsza nauczycielka byla potem tlumaczka na naszym slubie :) A w Wawie chodzilam do Empiku na kurs przygotowawczy do TOEFL (musialam miec ten papierek aby rozpoczac tu studia) i mialam niesamowitego belfra. Potrafil na zawolanie mowic 5 wiecznym a potem 9 wiecznym Angielskim.

A co do mojej historii studiowania to jest dluga i zawila hihi. Najpierw studiowalam Marketing i Zarzadzania na AGH ale po semestrze zorientowalam sie, ze to nie dla mnie wiec wyjechalam do Wawy i od nowego roku akademickiego zaczelam studiowac socjologie w Collegium Civitas. Po pierwszym roku pojechalam na wakacje do Londynu i pracowalam nielegalnie jako barmanka w City. Tak mi sie Anglia spodobala, ze pomyslalam sobie ze wroce na studia. Akurat jak konczylam licencjat w Collegium to byl rok 2004, weszlismy to Unii i czesne w UK spadlo. A w Anglii magister trwa rok. Wyszlo rodzicom, ze rok studiow w Anglii bedzie kosztowal mniej niz dwa lata studiow w Warszawie i tak znalazlam sie na University of Essex i odzyskalam moj rok studiow. No a przed koncem studiow dostalam bardzo dobra prace i tak mi sie juz tutaj zostalo.

Nigdy nie bylam na Erasmusie ani nawet na obozie jezykowym z JDJ.

Domyslam sie, ze jestes doskonale zorientowana ale jakby interesowaly Cie jakies szczegoly studiowania tutaj to chetnie Ci podpowiem.

Gdybym nie studiowala w Southampton to bym studiowala wlasnie na University of Manchester to trzeci wydzial, po Essex i Soton, ktory robi dobrze to co mnie interesuje. Maja tam Cathy Marsh Census Institute :)))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...