czwartek, 10 listopada 2011

Włoskie dźwięki

Pomyślałam, że skoro jesteśmy we Włoszech, to oprócz zdjęć i relacji podrzucę wam coś dla ucha. Tak brzmią moje Włochy.



---

tonko, jeśli masz ochotę na więcej, to możesz poczytać też relację z zeszłorocznych wakacji we Włoszech (posty znajdziesz w archiwum w sierpniu) -- zdjęcia gorsze, ale więcej ;) a ciąg dalszy tego roku nastąpi, mam nadzieję, wkrótce.

pimposhko, w takim razie musisz koniecznie wrócić do Toskanii i nadrobić tę wizytę! Lunch na schodach duomo to punkt obowiązkowy zwiedzania. Tak, San Gimignano jest warte zobaczenia i myślę, że Ci się spodoba.
A studiuję polonistykę i bohemistykę, anglistyka na UJ ma deprymująco niski poziom ;/. Więc dzięki za komplement, staram się :). Fascynuje mnie ten język tym bardziej, im dłużej się go uczę (prywatnie). Chciałabym w przyszłym roku wyjechać na Erasmusa do Anglii, ale muszę najpierw postarać się o podpisanie umowy z ulubionym uniwersytetem -- możesz trzymać kciuki ;).
No i Shelley. Wiesz, to jest właśnie różnica między Waszymi i Naszymi instytucjami kulturalnymi: gdyby Biblioteka UJ miała takie znaleziska, zamknięto by je głęboko w skarbcu za siedmioma drzwiami, żeby broń boże nikt nie mógł ich zobaczyć; zresztą mało kto umiałby je tam docenić. Ciekawam tych notatek i chyba się kiedyś wybiorę je obejrzeć :)). No i jak właśnie sprawdziłam, Shelley leży jednak w Rzymie, więc miałam błędną informację. Za to wynalazłam ciekawostkę, że pod tym pizańskim cmentarzem odkryto 21 starożytnych okrętów, co ma dowodzić, że Piza miała kiedyś leżeć nad brzegiem morza i funkcjonować jak Wenecja. Zawsze coś ;)

1 komentarz:

pimposhka pisze...

Zdecydowanie polecam Ci Erasmusa w Anglii. Ale teraz musisz mi koniecznie powiedziec, jaki to jest Twoj ulubiony uniwersytet!!!
A co Twojego Angielskiego, wiedzac teraz wiecej, to chyle czola po poziom masz naprawde swietny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...